Udało mi się zmienić żarówkę hamowania w Oplu. Fajnie. Teraz muszę się zebrać do wymiany filtra oleju. Może jutro to zrobię. Na razie jest bardzo ładna pogoda, więc jedziemy na spacer do parku.
Miesiąc: kwiecień 2023
2023-04-19: Plany z Airtable.
Dzisiaj byłem cały dzień bardzo zmęczony, pomimo długiego snu i dwóch kaw. Ale sporo zrobiłem.
Planuję zrobić sobie taką bazę danych w Airtable, gdzie będę trzymał sobie różne dane o mnie, żeby później móc je analizować. Chodzi o takie rzeczy jak długość snu, wagę, ćwiczenia fizyczne, przeczytane książki, czas na telefonie, samopoczucie, post przerywany itd. Coś w rodzaju quantified self.
2023-04-17: Dużo fajnej pracy.
Dzisiejszy dzień był dla mnie bardzo pracowity, ale w bardzo satysfakcjonujący sposób. Sporo posprzątałem w mieszkaniu, odkurzyłem, zmyłem podłogi, nie wspomnę już o robieniu obiadu razem z J. i zmywaniu naczyń, a na koniec zmieniłem roletę w łazience na nową. Też zaległy temat. Nie ma co się więcej rozpisywać, po prostu jestem bardzo zadowolony z całej pracy, którą zrobiłem.
2023-04-16: Chrzest Młodszej.
Dzisiaj Młodsza miała Chrzest, w tym samym miejscu, co rok temu Młoda. Nie chce mi się za bardzo zagłębiać tutaj w ten temat. Z grubsza wszystko wyszło. Na koniec byłem nawet zadowolony, a ostatnio mam alergię na rodzinne imprezy.
2023-04-15: Starcze bóle.
Dziwię się, że piszę to dopiero dzisiaj, bo wczoraj miałem dużo czasu, kiedy leżałem cały dzień w łóżku. Jednakże jestem leniem i mi się nie chciało.
Historia jest taka, że karmiłem wczoraj rano Młodą, a że jestem chory to zacząłem kaszleć… i rozwaliłem sobie coś w plecach. Do łóżka doczłapałem się z pomocą J. A później wyszedłem z niego już tylko dwa razy na siku. Ciężko mi się było przekręcić albo przesunąć, nie wspominając o wstawaniu. Generalnie było źle.
Dzisiaj rano przyjechali teściowie. Teść jest masażystą i przyjechał mi pomóc. Okazało się, że podczas kaszlu przekrzywił mi się piąty rdzeń lędźwiowy i już nie wrócił do dobrej pozycji. Zamiast tego naciskał na dysk, przez co ściśnięty był cały nerw. Masaż pleców był całkiem przyjemny, ale gorsze okazało się rozmasowywanie pośladka, co było potrzebne, bo przez krzywy krąg był też jakiś problem z ukrwieniem bioder, czy tam nóg…. W każdym razie było to bardzo nieprzyjemne. Przy okazji odkryłem, że podobny ból, w tym samym pośladku, mam częściej, tylko rzadko jest tak intensywny. Mam nie siadać z nogą założoną na nogę i na podkurczonej nodze, żeby nie przekrzywiać tak kręgosłupa. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo siedzę dużo, a takie nawyki mam od dawna.
2023-04-13: Samodzielny spacerek J. i choroba.
J. wyszła dzisiaj po raz pierwszy na spacer z obiema dziewczynkami. Młodsza wisiała sobie w chuście, a Młoda drzemała w wózku. Fajnie to wyszło. Dziewczyny zadowolone, J. też dumna z siebie i zadowolona. Pogoda też super, więc spaceru można pozazdrościć.
Ja siedzę w domu chory. Mam duży kaszel. Wczoraj było najgorzej, każdy ruch wywoływał odruch kaszlu, aż mnie mięśnie od tego bolały. Wieczorem wziąłem sobie gorącą kąpiel, która z jednej strony była wkurzająca, bo musiałem sobie co chwila wycierać twarz, ale z drugiej strony przez te pół godzinki w ogóle nie chciało mi się kasłać… Cudowne.
2023-04-09: Wielkanoc. Przemyślenia o dzieciach.
Przepiękna pogoda. Pierwszy dzień tych świąt spędzamy u moich rodziców, drugi u teściów. Poszliśmy na południową Mszę do kościoła i była to chyba najfajniejsza Msza z Młodą do tej pory. Młodsza całą Mszę przespała, a Młoda, choć dużo się bawiła, to nie uciekała i nie zaczepiała ludzi. Była bardzo radosna. W kluczowych momentach wygrzebywałem ją spomiędzy kolumn katafalku i brałem ją bliżej ołtarza, bo ostatnio zauważyłem, że uczy się klękać i składać ręce, więc pokazywałem jej kiedy to robić, i opowiadałem co się dzieje. Dużo satysfakcji dalej mi uczenie jej.
Jeszcze o tym nie pisałem, ale ostatnio często myślę o tym, że fajnie byłoby mieć więcej dzieci. Jestem zachwycony naszymi córeczkami i nie miałbym nic przeciwko, żeby mieć więcej takich małych cudów. Z obu mam dużo radości. Może kiedy wrócę do pracy, to zrobi się ciężej i okaże się, że w praktyce nie mamy tyle siły, żeby zajmować się większa ilością dzieciaków, ale tak czy inaczej chciałem zachować te myśl. Młoda i Młodsza są cudowne i bardzo je kocham.
2023-04-07: W. P.
Dzisiaj Wielki Piątek. Nie idziemy do kościoła, bo raz, że trochę się nie wyrabiamy, a dwa, że jeszcze nie chcemy na tak długo wychodzić z Młodszą w zimne miejsca. A ja mam coraz gorszy kaszel nagle, z jakiegoś powodu. Ale w przeciwieństwie do wczoraj się postaramy i będziemy uczestniczyli w liturgii online. Ładnie się ubiorę. Dalej stoję w takim rozkroku jeśli chodzi o wiarę, ale postaram się przynajmniej porządnie robić to, co robię, nawet jeśli to liturgia online.
2023-04-06: Linia w głowie.
Uczę się dzisiaj do egzaminu jednego z certyfikatów Salesforce’owych. Zawsze mam z tym problem, bo trochę nuda, dużo oczywistych rzeczy, albo takich, które kojarzę, ale z głowy nie powiem, gdzie co można ustawić. Ale jestem w stanie się szybko dowiedzieć, więc bardzo nie chce mi się tego uczyć. Ale trochę się trzeba tego wykuć, jak chcę mieć ten certyfikat, a chcę, bo może pomoże mi to kiedyś dostać awans albo lepszą pracę. Albo jak już zrobię te podstawowe certyfikaty, to zacznę się uczyć do jakichś trudniejszych, które nie będą już takie nudne.
Może to dobre ćwiczenie w angażowaniu się w rzeczy, które nie do końca chce mi się robić, a robić je trzeba.
Żeby trochę sobie umilić naukę i trochę się pobawić, uczę się korzystając z dwóch iPadów. Na iPadzie 9 J. otworzyłem sobie PDFa, z którego się uczę, a na moim mini 5 robię notatki i mapę myśli. Ależ mnie meczy myśl, że to fanaberia. Że sobie wymyślam jakieś zabawy zamiast po prostu się uczyć z kompa i robić notatki na kartce. Tak się przecież robi. Tak bym to robił w szkole, gdzie nie miałbym dwóch iPadów, a jakbym je miał, to nikt by mi ich nie pozwolił używać. Chciałbym sobie wbić do głowy, że robienie czegoś w sposób niestandardowy, ale za to taki, który mnie cieszy, jest spoko, ale ciężko to idzie. Mój wewnętrzny krytyk mówi, że to jednak wymysł, fanaberia i że powinienem to robić normalnie. Nawet wiem, czyim głosem mówi.
2023-04-05: Zachwycando.
Coraz częściej i więcej zachwycam się naszymi córeczkami. Obie są niesamowicie fajne. Byłem z nimi dzisiaj na spacerze. Młoda szalała ze mną na zjeżdżalni i uczyła się wchodzić po drabince. Z Młodszą na razie nie ma za dużo zabawy, ale i tak nie mogę się napatrzeć na te jej śliczne oczy. Dobrze, że noworodki nie mają łaskotek, bo jakby do tego się śmiała, to bym ją już zamęczył.